22 kwietnia 2017

Dzień z życia psa - W GÓRĘ BULLE XIII Złoty Potok - czyli nas pierwszy raz !

Ten post bierze udział w konkursie organizowanym przez blog whippetzpasja.blogspot.com, w którym sponsorami są: PupiLu, Aptus, Skład Karmy oraz SpeedMania

Cześć psiarze! Z tej strony Hera - matka dziś pozwoliła mi naskrobać post. Chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć jak spędziliśmy 1 kwietnia - było to Prima Aprilis jak się później dowiedzieliśmy - to taki dzień w którym się żartuję, ale nam nie żarty było w głowie! Spaliśmy sobie smacznie z moim bratem Hugonem, wiedzieliśmy, że jest sobota - to taki dzień w którym rodzice śpią jak zabici nawet do 12 ! A tu nagle słyszymy, że wstają - ojciec się ubiera, zaprasza nas na spacer, matka pół przytomna idzie do pomieszczenia zwanego łazienką i tam się zaczyna ubierać... popatrzyłam się na Huga - jest starszy, więc myślałam, że będzie wiedział o co chodzi - pewnie gdzieś jadą, do jakiegoś sklepu czy coś, wrócimy ze spaceru to pójdziemy dalej spać - powiedział. Jednak bardzo się pomylił! Po krótkim spacerze położyliśmy się a tu z samego rana przyjechała nasza ciocia Ania z wujkiem Piotrkiem. Bardzo się ucieszyliśmy - jednak coś nam tu nie pasowało. I wiecie co? Chwilę później wszyscy znaleźliśmy się w samochodzie! Rodzice zabrali plecaki, widziałam też jakieś pyszności w saszetkach, powiedzieli nam, że jedziemy na dłuuuugi spacer! Nie mogliśmy się doczekać aż będziemy na miejscu - a droga się dłużyła i dłużyła, ja to już kilka razy zdążyłam zasnąć i nie pamiętałam gdzie jestem i co się dzieję - za to Hugo... no cóż mój brat nie lubi daleko jeździć samochodem, więc musiał swoje po jojczeć, starsi coś tam gadali, że już ich głowa boli i mają dość, ale on dalej próbował im wytłumaczyć jak bardzo jest nieszczęśliwy. W końcu po ponad 2 godzinach dojechaliśmy - oczywiście się spóźniliśmy więc musieliśmy bardzo szybko dogonić resztę - złapaliśmy całą grupę na pierwszym postoju i.... byliśmy w szoku! Nigdy wcześniej nie widzieliśmy tylu psów na raz! Hugo się trochę zestresował, nie powiem ja też dziwnie się czułam. 
/to my na pierwszym postoju ! zdjęci robiła ciocia Ania :)/ 

Zapomniałam dodać, że na początku jak dojechaliśmy to dostaliśmy numerki - matka coś mówiła, że można coś wygrać! Okazało się, że na pierwszym postoju były losowania - i Pan wywoływał numerki, więc grzecznie siedzieliśmy i słuchaliśmy. Matka mówiła, że może coś w końcu uda nam się wygrać - ale nikt w to nie wierzył, aż tu nagleeee... wykrzyczano nasz numerek! Hugo poszedł z mamą odebrać nagrodę - wygraliśmy obrożę do której było doczepione psie ciastko! Mam nam je podzieliła na pół ale Hugo chyba był obrażony, że obroża była damska i wypluł ciastko. Matka jeszcze kupiła sobie jakiś brelok drewniany - w sumie pokazała nam go, myśleliśmy, że to dla nas coś ekstra do zniszczenia, ale gdy okazało się że to nie dla nas to mieliśmy to gdzieś. Na zdjęciu które Wam chcę pokazać jest obroża od GospArt którą wygraliśmy , breloczek, oraz nasze medale które otrzymaliśmy już na sam koniec. 

Wiecie ile łącznie przeszliśmy? ze 14km ! Spacer skończył się koło godziny 15? Nie wiem czy dobrze pamiętam, w sumie nie przywiązuje zbyt dużej wagi do godzin - matka często krzyczy o nie już taka i taka godzina - dla mnie dzień dzieli się na dwa etapy - raz jest jasno to wiem, że jest to dzień, a raz ciemno - wtedy mówimy na to noc. Udało nam się wrócić do domu jeszcze przed nocą. W drogę powrotną byliśmy bardzo spokojni - w końcu nas tak wymęczyli, że jedyne o czym myśleliśmy to żeby odpocząć. Bardzo nam się podobało, okolica była super, chodziliśmy po lesie, były też polany, dużo piesków, dużo ludzi - mam nadzieję, że matka jeszcze nas zabierze na taki super spacer! Na więcej zdjęć zapraszam na naszego fanpage - matka mówiła, że ma wrzucić - a ja się z Wami żegnam bo muszę biec na siku i kupkę ! 


Łapka i do zobaczenia ~ Hera

17 kwietnia 2017

Marcowa Paka Zwierzaka czyli Wiosenne Przebudzenie !

Hej ! :) Zapraszamy Was dzisiaj na zawartość marcowej Paki Zwierzaka zatytułowanej Wiosenne Przebudzenie. Paka jak zawsze przyszła do nas w ostatnim tygodniu marca. Jak tylko zobaczyliśmy pudełko wszyscy byliśmy bardzo ciekawi co jest w środku. :) 
Domowe ciasteczka - Psie Kocie Łakocie
"Ręcznie wyrabiane, domowej roboty ciasteczka dla wszystkich psiaków. Ciasteczka wolne od konserwantów, chemicznych dodatków, wykonane tylko z naturalnych składników najwyższej jakości."
Ciasteczka tej firmy pojawiły się w Pace Zwierzaka drugi raz - ale o ile pamiętam wtedy smak był inny, i Hugo nimi pogardził... :D tym razem ciasteczka zniknęły jeszcze w ten sam dzień - bardzo im smakowały, żarłoki zjadły całą zawartość woreczka na raz - oczywiście za wykonanie komend :) 
5/5

Przysmak Let's Bite - Brit
"Delikatny smakołyk dla wszystkich psiaków. Naturalny przysmak, nie zawierający sztuczych barwników."
Przysmaki bardzo podobne do tych z poprzedniej Paki Zwierzaka - ale te były lepsze ! Z tego co dało się zauważyć obydwóm bardzo smakowały, i przydały nam się na spacery jako nagroda - szkoda, że tak szybko się skończyły! 
5/5

Hot Dog - O'canis
"Kabanosy z naturalnego mięsa, suszone - nie wędzone. Naturalny przysmak bogaty w proteiny zwierzęce. Pozbawiony dodatków chemicznych."
Kabanoski u nas jak zwykle są niezastąpione niczym innym - nie ważne jaka firma, nie ważne z czego - ale kabanoski zawsze są naj naj najlepsze :) Także jestesmy bardzo zadowoleni, że znalazły się w tej edycji ! :) 
5/5

Rarytas wołowy - Maced
Mięsna, suszona przekąska, wytworzona ze 100% świeżego mięsa najwyższej jakości. Bez dodatku barwników i środków chemicznych. 
Produkty Maceda uwielbiamy, ścięgien jeszcze nie próbowaliśmy, więc mieliśmy okazję do spróbowania czegoś nowego :) Ścięgna bardzo mnie zaskoczyły - bo to, że zostaną zjedzone ze smakiem wiedziałam - ale obydwa psy długo się z nimi męczyły, nie był to przysmak na minutę, tylko na kilkanaście - musiały się namęczyć memlaniem żeby go zjeść, jak dla mnie to bardzo duży plus ! :) 
5/5

Zabawka hantel Trixie/Karlie Flamingo
Winylowa zabawka, świetnie nadaje się do wspólnej zabawy i aportowania. Wydaje dźwięki , motywując pupila do zabawy.
Zabawka z piszczałką  - jak się zapewne wszyscy mogą domyśleć, piszczałka momentalnie wpadła nam do środka i zabawka przestała wydawać dźwięki :) Została przez pierwszy dzień wymemłana i zrobili w niej dziurę więc została zabrana i wyrzucona do kosza, żeby żadne nie połknęło jakiejś część :) 
3,5/5

Zabawka piłka rugby Karlie Flamingo
Zabawka wykonana z bardzo trwałego, termoplastycznego kauczuku. Dzięki wypustkom masuje zęby i dziąsła. Zabawka zajmie na długo Twojego czworonoga,pomiędzy wypustkami możesz umieścić psie jedzenie , a później umyć piłkę w zmywarce. 
W tej edycji pojawiła się też druga zabawka - i szczerze mówiąc jest dla mnie dużym zaskoczeniem, bo jeszcze takiej nie widziałam, nie znałam i jest to dla nas coś nowego. Przeogromny plus, że przy pierwszym spotkaniu z zębami Huga i Hery zabawka przeżyła, i mamy ją do tej pory! Jest bardzo bardzo trwała, i będzie z nami pewnie na długie lata. Jesteśmy z niej przeogromne zadowoleni :)
5/5 

I to już wszystko jeżeli chodzi o marcową Pakę Zwierzaka. Jak widać, wszystkie produtky oceniliśmy maksymalną ilością punktów oprócz gumowej zabawki - bo niestety nie przetrwała zbyt długo :( Pudełko bardzo podobno do poprzedniego - ale wcale nam to nie przeszkadza, ponieważ poprzednie było na prawdę świetne a ta edycja dorównała poprzedniej. My oczywiście zamówiliśmy już kolejne pudełko i czekamy na nie zniecierpliwieni. A teraz zapraszamy na małą dawkę zdjęć: 













9 kwietnia 2017

Fantastyczne bajkowe obroże od ToMika! My Little Pony oraz Batman !

Hej ! :) Dzisiaj chcielibyśmy zaprezentować nasze czaderskie obroże, które nam matka zamówiła od ToMika  . Obroże ToMika już od dłuższego czasu bardzo mi się podobały - jest to kolejna firma hand made robiąca spersonalizowane obroże. Długo zwlekałam z zamówieniem, zastanawiałam się czy na pewno obroże będą ładne, czy będą ładnie wykonane -  i szczerze? Nie potrzebnie tyle czasu się wahałam ! :) Bardzo niecierpliwie czekałam na moment kiedy obroże do nas dojdą, po otworzeniu paczki ujrzałam dwie przepiękne i starannie wykonane obroże - takie jakie sobie wymarzyłam dla mojej wspaniałej dwójki :)  

Niestety zapomniałam zrobić zdjęć samych obroży - a niestety po założeniu ich wrócił już upaprane w błocie - ale mam nadzieję, że na zdjęciach dobrze je widać. A więc dla Hery wybrałam obroże z przepięknej tasiemki w kucyki My Little Pony, szerokość ok. 3,5cm - obroża podszyta milutkim polarkiem minky. Obroża była świetna, zwłaszcza, że w momencie kiedy do nas doszła na zewnątrz było chłodno, więc nie było mowy o tym, żeby było jej przez tą obroże zbyt ciepło. Oczywiście na spacerach robiła furorę - bardzo dużo dzieci a zwłaszcza dziewczynek - na jej widok krzyczało "mamo mamo patrz! ten piesek ma obroże w kucyki pony!" :) Jedynym minusem który się pojawił było to, że pod wpływem mocnego pociągnięcia 15-kilogramowej Hery obroża nam się rozpięła, na co nie możemy sobie pozwolić :) 
Hugo za to dostał obroże zrobioną z bardzo popularnej tasiemki z logiem Batmana - obroża została podszyta czarnym polarem minky, szerokość to ok. 3cm - po prostu strzał w dziesiątkę ! :) Hugo bardzo ładnie się w niej prezentuję, i w tym przypadku zatrzask trzyma jak należy i nigdy nie zdarzyło nam się, żeby się rozpiął pod wpływem szarpnięcia. 











A tak Hugo i Hera prezentują się w obrożach od ToMika - jak oceniamy zakup? 
Oczywiście 5pk/5pk ! :) 
Na pewno jeszcze nie raz zrobimy zamówienie u ToMika! :)