1 listopada 2014

Halloweenowe babeczki, weekendowe słodkości!:)

Hej ! :) 
Takim oto pięknym zdjęciem Was dzisiaj przywitam, bo z okazji tego, że dalej jestem chora i mam sporo czasu w domu, i z okazji tego, że dzisiaj jest dzień wolny to od wczoraj piekłam sobie różne rzeczy w swoim domu :) 
Dzisiaj zajęłam się babeczkami z pudełka - poniekąd to jakieś pójście na łatwiznę, ale ja bardzo lubię babeczki z pudełek :D Jakiś tydzień temu mój Jarek przyniósł je do domu, więc stwierdziłam, że dziś będzie dzień ich robienia :) A więc tak to mniej więcej wyglądało :
Tak oto wyglądało opakowanie :D

Po otwarciu porozkładałam foremki papierowe na blaszce :) i włączyłam piekarnik aby się nagrzewał :) Muszę zakupić taką blaszkę-formę na babeczki, żeby w tych papierkach się nie rozchodziły na boki :)

To zdjęcie jest okropnej jakości, no ale niestety nie mam aparatu a mój telefon nie zawsze mi służy, akurat to zdjęcie wyszło źle, no ale jest na nim pokazane przygotowywanie ciasta :)

Kolejne dosyć marne zdjęcie - wypiek babeczek :)


I na koniec babeczki już udekorowane. Tak wiem niektóre wyglądają koszmarnie, ale nie mam niestety rękawa cukierniczego, w który też muszę zainwestować, aby w końcu móc ozdabiać swoje wypieki :)


Oprócz tego, wczoraj moja mam przygotowała [również z torebki - ale mamie brak talentu do robienia ciast własnej roboty :D] ciasto czekoladowe, przekładane powidłami śliwkowymi, i polewą czekoladową u góry :) 
A żeby nie było za mało tego dobrego, to również wczoraj wzięłam się za zrobienie jabłecznika, z mojego ulubionego przepisu :) Co prawda porobiłam w nim kilka zmian, no ale ja często lubię porobić rzeczy po swojemu :) 
A oto efekt :


A więc to na tyle, taki oto był mój pomysł na dzisiejszą notkę :) Jeżeli chodzi o dzisiejszy Dzień Wszystkich Świętych, to około 17 mam zamiar wybrać się na cmentarz wraz z narzeczonym. :) Będzie już wtedy ciemno a ja uwielbiam wieczorem patrzeć na oświetlone grobowce, bardzo mi się to podoba :) 
Dużo też osób piszę o swoich planach Halloweenowych, jednak ja nie obchodzę tego święta, nie mam ozdób, jedyną rzeczą były te babeczki, które przybrały taką nazwę na opakowaniu :D

I to by było na dzisiaj tyle, mam pewien pomysł na kolejną notkę - która możliwe, że ukazałaby się jutro, jednak nie wiem czy na pewno mi ten pomysł dzisiaj wypali :) W takim razie do napisania!:)

16 października 2014

12 września 2014

Kraków Arena - XII Memoriał Huberta Jerzego Wagnera

Hej!:)
W poprzednim poście napisałam, że byłam ze swoim narzeczonym w Zakopanem, jednak nie zostaliśmy tam do wieczora, tylko wyjechaliśmy rano, ponieważ czekała na nas kolejna atrakcja...

...a był to wspólny wypad z dwójką naszych znajomych na XII Memoriał Huberta Jerzego Wagnera :) Było to w niedzielę 17 sierpnia bieżącego roku :)

Najpierw odbył się mecz o godzinie 17:30 w którym rozegrał się mecz między Bułgarią a Rosją, wygrała Rosja, ale szczerze mówiąc nie bardzo przykładałam się do oglądania tej rozgrywki, bardziej czekała na kolejny mecz, który rozpoczął się o godzinie 20:30 między Polską a Chinami !:)
Jako, że cenie sobie ciszę i spokój, i nie lubię gdy ktoś mi przeszkadza, kiedy oglądam coś co mnie interesuję, lekko przeszkadzały mi trąbki, oraz zabawy typu robimy falę itd :D
Jakoś to jednak przebolałam, i z zaciekawieniem oglądałam jak dwie drużyny ze sobą rywalizują:) Oczywiście wygrała Polska w setach 3:0 :) Według mnie grali bardzo dobrze, wiadomo było kilka 'poślizgnięć' , jednak próbowali to od razu naprawiać :)

Pierwszy raz byłam na jakimś meczu, pierwszy raz miałam okazję zobaczyć jakikolwiek mecz na żywo, więc naprawdę bardzo mi się podobało :) Co prawda na początku byłam w niedzielę lekko zasmucona, że już muszę opuścić Zakopane, i nie myślałam, że będę aż tak zadowolona z pójścia na mecz:)

Jedyne co mogę jeszcze dodać : w telewizji to wszystko wydaje się większe :D
A teraz kilka zdjęć, na których powychodziłam okropnie,no ale zawsze to jakaś pamiątka :D






Komentujcie, obserwujcie !:)

9 września 2014

Zakopane!

Hej!:)
Tak jak pisałam post wcześniej - byłam na wakacjach w dwóch miejscach, w Sielpi [notka wcześniej], oraz w Zakopanem o czym napiszę tutaj :)

A więc pomysł z wyjazdem do Zakopanego wyszedł już dużo wcześniej, jednak nie było kiedy, nie było dokładnych planów itd, itp :) W tym samym tygodniu w którym wróciliśmy z Zakopanego, i miał wtedy być długi sierpniowy weekend, wpadłam na pomysł z narzeczonym abyśmy się tam udali sami :) Oczywiście był problem ze znalezieniem czegokolwiek bo jak to zawsze bywa, wszystko na ostatnią chwilkę , jednak udało nam się, za bardzo fajną cenę, i w bardzo pięknym, nowo postawionym budynku z pokojami do wynajmu :)

Może się to wydawać dziwne, ale był to nasza pierwsza podróż w swoim towarzystwie, to znaczy my i tylko my, bez znajomych, rodziny :) Było świetnie ! :) Piękny pokój z łazienką, i 3 dni tylko dla nas:) w pierwszy dzień poszliśmy się przejść na Gubałówkę i na Krupówki :)
AA ! zapomniałam dodać, nie byliśmy w centrum Zakopanego tylko 10km stamtąd w małej miejscowości Ząb :) Chodziliśmy sobie wszędzie na nogach, spacerkiem :) Miło spędziliśmy czas , zjedliśmy obiad i wieczorem wróciliśmy spacerkiem do naszego pokoju.

W drugi dzień udaliśmy się na Kasprowy Wierch, pomimo iż w Zakopanem byliśmy nie pierwszy raz , to nigdy nie byliśmy na jakże pięknym Kasprowym Wierchu :) Pojechaliśmy do Kuźnic busem, i stamtąd kolejką na sam szczyt, tam spędziliśmy około 2 godzin :) Dobrze, że wzięliśmy kurtki bo było dosyć zimno, ale za to strasznie pięknie :) Na szczycie oprócz dużej ilości ludzi towarzyszyła nam wróbelki, widzieliśmy lecącego orzełka lub jastrząbka, który chyba na coś polował - był tak blisko nas, oraz spotkaliśmy na swojej drodze kozice, którą udało się sfotografować :) Wieczorem wróciliśmy znowu do naszego pokoiku :)

W niedzielę posprzątaliśmy po sobie, przygotowaliśmy śniadanie , i ruszyliśmy w drogę powrotną, ponieważ o 17 czekała nas kolejna atrakcja, o której napiszę następnym razem :)

Wyjazd był cudowny, i mam nadzieje, że jeszcze nie jeden taki przed nami, a teraz zdjęcia z tej 'podróży' :)










Jakość niestety jest jaka jest - zdjęcia są robione moim telefonem, który już trochę przeżył, ale w planach mam kupno jakiejś lustrzanki, mam nadzieję, że jeszcze w tym roku mi się to uda!:)

Komentujcie, obserwujcie - chętnie wpadnę również do Was:)

8 września 2014

Sielpiowo

Cześć ! :)
Postanowiłam, że w tej drugiej notce opiszę Wam część moich wakacji, a czemu część? Bo byłam w dwóch miejscach :) 

Pierwszym z nich była Sielpia - wiecie gdzie to jest, był ktoś kiedyś? :) Podobało się?:) 
Byłam tam drugie wakacje z rzędu, w takim samym towarzystwie czyli ja ze swoim narzeczonym, oraz druga para :) Pogoda o dziwo nam się w miarę udała, ale byliśmy tam 10 dni, więc liczyliśmy na to,że powinno chociaż parę dni się udać. Szczerze mówiąc w tym roku mniej mi się podobało niż w tamtym, no i przede wszystkim jezioro było dosyć brudne, czy wrócę tam za rok? Raczej nie, może odwiedzę to miejsce jeszcze kiedyś w przyszłości :) 

Jako, że w tym momencie nie mam zbyt dużo czasu to powstawiam dla Was zdjęcia, pierwsze pięć zdjęć jest z poprzedniego roku :) są o wiele lepsze jeżeli chodzi o jakość, ponieważ były robione normalnym aparatem, jednak zdjęcia z tego roku pochodzą z mojego telefonu :) 





i z tego roku :)







Jeżeli już tutaj jesteście możecie zostawić po sobie jakiś ślad :) Jeżeli Wam się podoba, zachęcam do zaobserwowania :)