12 listopada 2017

Adresówki White Fox - recenzja

Hau!
Jakiś czas temu na jednym z fanpag'e na facebook'u zorganizowane było grupowe zamówienie produktów White Fox. Oczywiście matka się skusiła i postanowiła zamówić nam dwie adresówki, i kilka dni później dorwała kolejne dwie na wyprzedaży zorganizowanej na ich fanpage. Gdy otrzymaliśmy zamówienie grupowe okazało się, że zamiast dwóch dostaliśmy trzy adresówki! Takim oto sposobem staliśmy się posiadaczami pięciu przepięknych adresówek White Fox. Hera dostała dwie adresówki : w serduszka oraz z lisem, a Hugo dostał trzy sztuki : flaga Francji, oraz 2x Cute but Psycho - co idealnie do niego pasuję :) Na początek pokażemy jak adresówki prezentowały się jako nówki sztuki :
Pierwsze wrażenie : ładnie i estetycznie wykonane adresówki, brak jakiś uwag jeżeli chodzi o wygląd - wyglądały tak samo jak na zdjęciach podglądowych na stronie White Fox. Obawiałam się bardzo o ich jakość - adresówki wydawały mi się być bardzo "delikatne".
Miałam bardzo duży problem z doborem rozmiaru dla Huga - wiadomo jest to jamnik, więc pewnie większość zdecydowałaby się na małą adresówkę, jednak ja do samego końca wahałam się czy wziąć większa czy mniejszą. W końcu po zasięgnięciu porad na psich grupach zdecydowałam się na rozmiar mniejszy - i szczerze? Na przyszłość będę stawiała jednak na większe rozmiary. S/M nie różnie się aż tak od rozmiaru M/L a większa jest bardziej widoczna. Tutaj porównania wielkości rozmiarów :
A teraz najważniejsze - czyli jak z jakością? Każda adresówka była dopięta do innej obroży - wiadomo, że nie ubieram im codziennie innej obroży, więc niektóre adresówki były używane częściej niektóre rzadziej. Najbardziej interesowało mnie to jak będą wyglądały te, które codziennie dyndały po parę razy dziennie przy najbardziej używanych obrożach. Tak prezentują się najczęściej używane przez nas adresówki po około dwóch miesiącach użytkowania :





Jak widać po zdjęciach adresówki nie wyglądają już tak jak wyglądały na początku - na krawędziach widać odpryski, które w zasadzie pojawiły się na każdej z adresówek, zauważalne są też wszystkie rysy, otarcia - najbardziej widoczne jest to na czarnej adresówce - więc pewnie dlatego czarne adresówki zostały wycofane ze sprzedaży. Moim zdaniem nic nie jest wietrzne - więc takie odpryski i rysy oczywiście prędzej czy później musiały się pojawić, jednak szkoda, że po tak krótkim czasie adresówki wyglądają jak wyglądają. Plus jest taki, że nie widać tego z daleka :) Moje obawy na szczęście się nie sprawdził - jak wspominałam wyżej, adresówki wydawały mi się bardzo delikatne - bałam się, że po miesiącu użytkowania któraś z adresówek pęknie i po prostu się rozleci - jednak tak się nie stało więc tutaj jak dla mnie miłe zaskoczenie. 
Pomimo szybkiego ścierania się nadruku na adresówkach - na pewno skusimy się na jeszcze kilka wzorów - które są na prawdę cudowne, przez co chce się ich kupować więcej i więcej, a że mamy jeszcze kilka obroży bez adresówek to przydadzą nam się bardzo :) 

PODSUMOWANIE
Plusy : 
- bardzo dobry kontakt z firmą
- szybka realizacja i wysyłka adresówek
- przepiękne wzory adresówek
- bardzo duży wybór wzorów
- ładnie i starannie zapakowane produkty
Minusy:
- szybkie ścieranie się wzoru
- odpryski przy krawędziach adresówki
Dziękujemy za wizytę i za przeczytanie postu, i oczywiście zapraszamy ponownie ! :) Hau!

5 komentarzy:

  1. Dziękujemy za recenzję i uwagi :) Czarne adresówki wrócą do nas razem z nowym kształtem (wielkość nieśmiertelnika). Te adresówki będą miały silikonowe osłonki właśnie specjalnie z myślą o wymagających psiakach, takich lubiących biegać po krzaczorach etc. ( kto nie lubi, krzaczory są super :D ). Dodam od siebie, że nasze adresówki się nie rysują (tzn. nasze nasze- te noszone przez nasze suczki), ale wiadomo- co pies to wymagania :) Najważniejsze, że w razie "W" (tfu tfu!!) napis pozostał czytelny. Grudzień się zbliża, coraz więcej szalonych osób będzie strzelało petardami, warto zabezpieczyć psa adresówką, nawet małą, nawet zrobioną samodzielnie... Trzymajcie się ciepło, ślemy mizianie za uchem dla Hugo i Hery! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matka nasza właśnie czai się na kolejne Wasze adresówki - jeszcze żadna inna firma nie podbiła tak jej serca jeżeli chodzi o wzory :) A najważniejsze, żeby numer telefonu był widoczny - krawędzie nie są aż tak ważne - przynajmniej dla nas :)

      Usuń
  2. Wieczne nie jest nic, ale "wietrzne" jak napisałaś,to kto wie :P
    Rzeczy się zużywają, trzeba przywyknąć ale wszystko zależy od ceny, a jestem ciekawa jak ta kwestia się przedstawia w porównaniu do innych mniej estetycznych ale bardziej wytrzymałych?
    pozdrawiamy
    http://podopieczni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo rzadko zdarza mi się popełnić błąd - dziękuje za zwrócenie uwagi :) Co do ceny adresówka White Fox w rozmiarze S kosztuje 25,90 zł , a rozmiar M kosztuje 28,90 zł :)

      Usuń
  3. Bardzo podobają mi się te adresówki, jednak przy trybie życia Emeta obawiam się że szybko by się zdarły.

    OdpowiedzUsuń

Hau! Jeżeli post się spodobał, możesz pozostawić po sobie jakiś ślad - chętnie wpadniemy również na Twojego bloga! ~H&H DOGS