29 maja 2017

Przypadkowe spotkanie z Zulą i Tequilą :)

Hej :) Wiecie - albo dopiero się dowiecie czytając ten post - że Zula i Tequila mieszkają koło mnie i Huga, więc nie trudno na nie wpaść - i tak było też tym razem, kiedy to rodzice wzieli nas na piłkę a później mówili coś, że pójdą z nami na lody - znaczy oni pójdą żreć lody, a my będziemy patrzeć poślinieni jak oni je jedzą :/ Idąc sobie na łąkę patrzymy no i leci blondi z czarną, no i się zaczęła zabawa ! Ja dużo lepiej dogaduję się z Zulą więc poszłam z nią w tany, za to Hugo został z Tequilą bo oni są podobnie złośliwi :D No i w taki sposób rodzice zamiast pójść na lody to spędzili z nami więcej czasu na zabawie na świeżym powietrzu, a dopiero później poszli z nami na te swoje upragnione lody ;) Bardzo lubię ganiać z dziewczynami, więc bardzo się cieszę gdy na nie przypadkowo wpadamy - no a przy okazji jeszcze fajniej jest gdy ciotka Weronika ma ze sobą aparat, bo matce to się nigdy nie chcę nosić aparatu - a tak przynajmniej mamy kilka nowych zdjęć :) 
Więcej na : https://www.facebook.com/pg/hugoandheradogs/photos/?tab=album&album_id=1922641771315993




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hau! Jeżeli post się spodobał, możesz pozostawić po sobie jakiś ślad - chętnie wpadniemy również na Twojego bloga! ~H&H DOGS